„Zostań, jeśli kochasz” | Gayle Forman

„Zostań, jeśli kochasz” Gayle Forman to książka, którą chciałam przeczytać od bardzo dawna. Obiecywałam sobie, że nie obejrzę filmu zanim jej nie przeczytam, ale nie dotrzymałam słowa. I dobrze, bo byłabym bardzo zawiedziona, a tak jestem pozytywnie zaskoczona.

Chyba nie muszę mówić, o czym jest ta historia, ale na wszelki wypadek, jakby ktoś nie wiedział, jednak napiszę mniej więcej o co tutaj chodzi.

Mia ma według mnie piękne życie, wspaniałą kochającą rodzinę, która wspiera ją w każdej decyzji, chłopaka i talent, który ja też chciałabym mieć – gra na wiolonczeli (taa, odezwało się beztalencie muzyczne). Ale to wszystko zostaje przerwane w jednej chwili, gdy razem z rodzicami i młodszym braciszkiem, jedzie w odwiedziny do znajomych. Tylko trzy słowa. Śnieżyca, ciężarówka, wypadek.

Główna bohaterka przeżywa pewnego rodzaju śmierć kliniczną. Nie wiem czy tak jak to w rzeczywistości wygląda, ale na pewno w podobny sposób. Słyszy i widzi wszystko co dzieje się w szpitalu, jej cierpiących bliskich, jest obecna przy swojej operacji. Pod tym względem nie traktuję tej książki, jako wiarygodnego źródła wiedzy, bo jest to powieść fabularna, a nie oparta na faktach. 

Bardzo przyjemnie czyta się tę książkę, jest napisana prostym językiem, łatwo przyswajalnym. Można ją naprawdę bardzo szybko przeczytać. Lektura powoduje u nas całą gamę emocji, od śmiechu do wzruszenia. Książka jest nie tylko o romantycznej miłość, ale również o miłości rodziców do dzieci i odwrotnie.

Jeśli szukacie czegoś przyjemnego i łatwego, ale wzbudzającego emocje na polepszenie wieczoru, ta jest idealna.