„Eleonora i Park” to książka, na której przeczytanie
czekałam dosyć długo. A może tylko mi się wydawało, że tyle czasu, bo tak
bardzo chciałam ją przeczytać?
Nie oczekiwałam, że wyciągnę z niej nie wiadomo jakie
wnioski i tak dalej. Miałam ochotę na coś lekkiego, przyjemnego i nie wymagającego
za dużo myślenia. Nie zawiodłam się. Było idealnie tak jak się spodziewałam.
O czym jest „Eleonora i Park” chyba nie muszę mówić, bo
wszyscy to doskonale wiedzą. Ale pokrótce. Jest sobie chłopak i jest sobie
dziewczyna. Obydwoje nie zwracają na siebie uwagi innych ludzi i nie pragną
tego. Eleonora zajmuje nieodpowiednie miejsce z autobusie koło Parka. I tak się
zaczyna.
Fabuła nie jest porywająca, za to słodka i prosta. Tak jak
chciałam. Ale mimo to, historia wciągnęła mnie tak, że trudno było mi ją
odłożyć.
Jedyny minus jaki w niej znalazłam, to ilość przekleństw w
pierwszym rozdziale. Nienawidzę, gdy ktoś przy mnie przeklina, więc pierwszy
rozdział nie przypadł mi do gustu. Ale potem już pojawiały się naprawdę
sporadycznie i dało się to znieść. No, ale mogę wybaczyć autorce, bo to
pasowało do postaci i tylko sprawiło, że były bardziej realne. A przekleństwa
nie padały z ust głównych bohaterów, tylko drugoplanowych, więc nie ciągnęły
się przez cały czas.
Poza tym podoba mi się, że oprócz głównego wątku są jeszcze
pokazane relacje rodzinne bohaterów pierwszoplanowych. Możemy dobrze zobaczyć
różnice między nimi, żadna nie jest idealna, bywają kłótnie, ale są zupełnie
inne. Widać jak rodzina wpływa na ludzi i ich osobowość.
Podsumowując, książka idealna na poprawę humoru. Słodka,
przyjemna, aby nie myśleć za dużo. Ale cieszę się, że ją przeczytałam i nie
żałuję czasu, który przy niej spędziłam. Myślę, że warto zapoznać się z tą
historią.
PS.
Jeśli zastanawiacie się o co chodzi z kasetami... Miał być walkman, ale
zaginął w akcji. A kasety i walkmany są ważnym elementem w tej
historii, więc nie mogło ich zabraknąć na zdjęciach.
Właśnie zastanawiam się czy ją kupić ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto, bo każdy ma czasem ochotę na coś słodkiego i poprawiającego humor:)
UsuńTaa, dostałam bezpłatny fragment E&P i mnie też pierwszy rozdział nie zaimponował. Ale mimo to sięgnę, mam słabość do takich powieści.
OdpowiedzUsuńZamierzam przeczytać, ale dopiero po maturach :D
OdpowiedzUsuńMuszę ją jak najszybciej zdobyć! (i przeczytać) :) Świetna recenzja, podobają mi się te zdjęcia z kasetami, a tak przy okazji - dziękuję za nominację do tagu! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie ma sprawy, czekam na twoje odpowiedzi:)
UsuńMiał być na zdjęciach jeszcze walkman, ale gdzieś zniknął:(
Zastanawiałam się nad kupnem tej książki, chodziło to głównie o to czy kupić teraz, czy za kilka miesięcy, ale skoro powieść jest słodka i prosta, to w tym momencie idealna dla mnie, ponieważ czegoś takiego potrzebuję :)
OdpowiedzUsuńPS. Piękne zdjęcia, mi jakoś nigdy nie wychodzą :P
Ja też potrzebowałam czegoś takiego i trafiłam w dziesiątkę, także polecam:) Co do zdjęć, cóż... nigdy nie wychodzą takie, jakie chciałabym żeby były :P
UsuńNa pewno postaram się ją, jak najszybciej przeczytać, bo bardzo mnie do niej ciągnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://zawsze-usmiechniete.blogspot.com/
Mnie również bardzo podobała się ta książka, jest dokładnie taka, jak wspomniałaś - słodka, idealna do poczytania w wolnej chwili na odstresowanie. Czytałam z kolegą w autobusie, kiedy wracaliśmy ze szkoły i momentami czułam się totalnie jak Eleonora, która czytała Parkowi przez ramię. Hahah :D
OdpowiedzUsuńLubię książki z motywem muzycznym, więc to dodatkowy plus. Bardzo przyjemnie się ją czytało i myślę, że miło będzie do niej kiedyś wrócić. ;)