20 kwietnia 2015

„Eleonora i Park” | Rainbow Rowell



„Eleonora i Park” to książka, na której przeczytanie czekałam dosyć długo. A może tylko mi się wydawało, że tyle czasu, bo tak bardzo chciałam ją przeczytać? 

Nie oczekiwałam, że wyciągnę z niej nie wiadomo jakie wnioski i tak dalej. Miałam ochotę na coś lekkiego, przyjemnego i nie wymagającego za dużo myślenia. Nie zawiodłam się. Było idealnie tak jak się spodziewałam.

O czym jest „Eleonora i Park” chyba nie muszę mówić, bo wszyscy to doskonale wiedzą. Ale pokrótce. Jest sobie chłopak i jest sobie dziewczyna. Obydwoje nie zwracają na siebie uwagi innych ludzi i nie pragną tego. Eleonora zajmuje nieodpowiednie miejsce z autobusie koło Parka. I tak się zaczyna.
Fabuła nie jest porywająca, za to słodka i prosta. Tak jak chciałam. Ale mimo to, historia wciągnęła mnie tak, że trudno było mi ją odłożyć.

Jedyny minus jaki w niej znalazłam, to ilość przekleństw w pierwszym rozdziale. Nienawidzę, gdy ktoś przy mnie przeklina, więc pierwszy rozdział nie przypadł mi do gustu. Ale potem już pojawiały się naprawdę sporadycznie i dało się to znieść. No, ale mogę wybaczyć autorce, bo to pasowało do postaci i tylko sprawiło, że były bardziej realne. A przekleństwa nie padały z ust głównych bohaterów, tylko drugoplanowych, więc nie ciągnęły się przez cały czas. 

Poza tym podoba mi się, że oprócz głównego wątku są jeszcze pokazane relacje rodzinne bohaterów pierwszoplanowych. Możemy dobrze zobaczyć różnice między nimi, żadna nie jest idealna, bywają kłótnie, ale są zupełnie inne. Widać jak rodzina wpływa na ludzi i ich osobowość. 

Podsumowując, książka idealna na poprawę humoru. Słodka, przyjemna, aby nie myśleć za dużo. Ale cieszę się, że ją przeczytałam i nie żałuję czasu, który przy niej spędziłam. Myślę, że warto zapoznać się z tą historią.




PS. Jeśli zastanawiacie się o co chodzi z kasetami... Miał być walkman, ale zaginął w akcji. A kasety i walkmany są ważnym elementem w tej historii, więc nie mogło ich zabraknąć na zdjęciach.


10 komentarzy:

  1. Właśnie zastanawiam się czy ją kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie warto, bo każdy ma czasem ochotę na coś słodkiego i poprawiającego humor:)

      Usuń
  2. Taa, dostałam bezpłatny fragment E&P i mnie też pierwszy rozdział nie zaimponował. Ale mimo to sięgnę, mam słabość do takich powieści.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zamierzam przeczytać, ale dopiero po maturach :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę ją jak najszybciej zdobyć! (i przeczytać) :) Świetna recenzja, podobają mi się te zdjęcia z kasetami, a tak przy okazji - dziękuję za nominację do tagu! ;)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sprawy, czekam na twoje odpowiedzi:)

      Miał być na zdjęciach jeszcze walkman, ale gdzieś zniknął:(

      Usuń
  5. Zastanawiałam się nad kupnem tej książki, chodziło to głównie o to czy kupić teraz, czy za kilka miesięcy, ale skoro powieść jest słodka i prosta, to w tym momencie idealna dla mnie, ponieważ czegoś takiego potrzebuję :)

    PS. Piękne zdjęcia, mi jakoś nigdy nie wychodzą :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też potrzebowałam czegoś takiego i trafiłam w dziesiątkę, także polecam:) Co do zdjęć, cóż... nigdy nie wychodzą takie, jakie chciałabym żeby były :P

      Usuń
  6. Na pewno postaram się ją, jak najszybciej przeczytać, bo bardzo mnie do niej ciągnie :)
    Pozdrawiam :)
    http://zawsze-usmiechniete.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie również bardzo podobała się ta książka, jest dokładnie taka, jak wspomniałaś - słodka, idealna do poczytania w wolnej chwili na odstresowanie. Czytałam z kolegą w autobusie, kiedy wracaliśmy ze szkoły i momentami czułam się totalnie jak Eleonora, która czytała Parkowi przez ramię. Hahah :D
    Lubię książki z motywem muzycznym, więc to dodatkowy plus. Bardzo przyjemnie się ją czytało i myślę, że miło będzie do niej kiedyś wrócić. ;)

    OdpowiedzUsuń