4 lipca 2015

„Wyspa na prerii” | Wojciech Cejrowski



„Wyspa na prerii” Wojciecha Cejrowskiego, czyli opowieść o nim samym odnajdującym się na prerii.
Szczerze? Książka życia. Na równi z felietonami Reginy Brett.
A dokładniej mówiąc. Wojciech Cejrowski, podróżnik znany przede wszystkim z tego, że chodzi boso, zabiera nas ze sobą do Arizony, w miejsce do którego jak sam zauważa, można dojechać zbaczając, zbaczając, zbaczając i jeszcze raz zbaczając z drogi, do czasu aż mapa się skończy. Opowiada jak wyglądały początki życia jak z westernu, zabawne historie, które przydarzyły się jemu lub mieszkańcom miasteczka.
Książka zachwyca swoją idealną nieidealnością. Zewnętrzną i wewnętrzną. Wydanie jest tak piękne! Nigdy nie widziałam ładniejszej książki. Może nie chodzi mi tu o okładkę, bo widziałam ładniejsze, ale jest to pierwsza tak piękna książka, która stanowi całość. W środku znajdziemy mnóstwo zdjęć, papier jest stylizowany na ten stary i lekko pożółkły. Tu nawet kod kreskowy wpasowuje się w klimat i można się nim zachwycić.
Jeśli chodzi o to wyżej wspomniane wnętrze, to jest chyba jeszcze lepsze niż samo wydanie. Jeśli lubicie humor i ogólnie osobę Wojciecha Cejrowskiego, zakochacie się w tej książce, równie mocno jak ja. Autor jest szczery i prostolinijny, wielokrotnie opowiada historie, które niejeden ukrywałby jak tylko się da, a on mówi o nich otwarcie i szczerze. Nie wybiela siebie, jak również i innych. Poza tym w swoich słowach, świetnie oddaje atmosferę prerii – podczas czytania wielokrotnie czułam wiatr, piasek w ustach czy słyszałam termita żyjącego w niebieskim krześle.
Książka jest taka, jakiej spodziewałam się po Wojciechu Cejrowskim, a on wydaje mi się taki, jak myślałam że jest. Idealna w każdym calu, i z zewnątrz i wewnątrz. 







PS. Jeśli zdarzyło Wam już się czytać książkę WC, a nie spodobała się Wam - nie zrażajcie się. Przed "Wyspą na prerii", moja siostra robiła dwa podejścia do jego książek (nieudane), a ta podobała jej się równie bardzo jak mnie.

7 komentarzy:

  1. Uwielbiam Cejrowskiego i teraz zastanawiam się, czemu jeszcze nie mam żadnej jego książki. Po Twojej recenzji kupię z chęcią. Obserwuję
    Blog [klik]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, oglądam jego programy od małego, a dopiero teraz zdecydowałam się na książkę.
      Dzięki, jest mi bardzo miło że cię zmotywowałam:)

      Usuń
  2. Uwielbiam jego program, jednak książek jeszcze nie czytałam. Chyba najwyższy czas to zmienić! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hejka! Nominowałam Cię do Liebster Blog Award http://alejaczytelnika.blogspot.com/2015/07/liebster-blog-award-2-3-i-4.html :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałaś nominowany do przysłowiowego TAGu :) Szczegóły tutaj http://ksiazki-recenzje-czytelnicy.blogspot.com/2015/07/przysowiowy-tag.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam "Wyspę..." zachęcona kilkoma wywiadami Cejrowskiego dotyczących tej powieści. Szkoda że Cejrowski nie pisze tak jak opowiadał. Książka nie jest zła, ale zdecydowanie Cejrowskiego wolę słuchać niż czytać

    OdpowiedzUsuń