19 września 2015

„Między książkami” | Gabrielle Zevin




Słychać sygnał odpływającego promu. Mewy co chwilę przecinają niebo, o mało co nie zaczepiając o głowy ludzi. Smak soli w ustach, a w tle szum fal. Dookoła widać, słychać i czuć morze. Alice Island. Przy głównej uliczce na wyspie znajduje się księgarnia. Wystarczy wejść do środka, by poczuć zapach książek, móc ich dotknąć i doświadczyć ich całym sobą. Właścicielem tego miejsca jest pewien osobliwy księgarz, do którego czytelniczej części duszy próbuje dostać się przedstawicielka handlowa małego wydawnictwa. Do tego dochodzi pewna podrzucona do księgarni… niespodzianka. W tle codziennego życia mieszkańców wyspy, które jest do bólu prawdziwe, powstają i rozwiązują się sekrety, mające wpływ na wszystkich. 

Jestem oczarowana historią przedstawioną w książce. Wszystko dzieje się tak jak w realnym świecie. Wydarzenia utwierdzają mnie tylko w tym, jak skomplikowanie proste jest życie. Ludzie spotykają się w odpowiednim miejscu, robią zupełnie przypadkowe rzeczy, mówią nic nieznaczące słowa. A tak naprawdę… nic nie dzieje się przypadkiem. Wszystko jest tak, jak powinno. W idealnym miejscu i czasie. Opowieść ukazuje prawdziwość życia, radości i smutki, uśmiech i łzy. 

Książka ma jedną, jedyną wadę. Jest za krótka. Kolejna, która udowodniła mi, że historię trudno dobrze przedstawić w mniej niż trzystu pięćdziesięciu stronach. Po prostu, niektóre wydarzenia są za krótko opisane, a pewne historie za mało rozwinięte. Ale książkę i tak kocham, jest zdecydowanie warta przeczytania. Powiem więcej, trzeba ją przeczytać, aby odkryć jak łatwe i jednocześnie trudne jest życie. A mimo to nadal warto.

6 komentarzy:

  1. Ksiazka o książkach coś co lubię najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na odbiór rezerwacji w bibliotece, czuję, że spodoba mi się to dzieło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o tej książce i jej fabuła bardzo mnie ciekawi. Lubię takie życiowe opowieści, zarówno w formie książek, jak i opowieści znajomych. Mam wrażenie, że jeżeli taka książka jest krótka, to niekoniecznie musi być to minus. Do takich tematów jakoś nie pasują mi długie, rozwlekłe opisy. Czasem nie wszystko wymaga szczegółowego opisywania.
    Truth of Thunder | Heaven in Black

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby masz rację, po przemyśleniu stwierdziłam podobnie, ale recenzję pisałam od razu po skończeniu czytania i przy publikacji doszłam do wniosku, że nie ma sensu usuwać tego fragmentu, bo oddaje moje uczucia z chwili czytania.
      Nie mówię tutaj o 200 stronach więcej, ale jakieś 50 było by okej, bo kilka wątków nie zostało zakończonych:)

      Usuń
  4. nominowałam cię do tea book tag :D więcej informacji tutaj -> https://www.youtube.com/watch?v=LsLrYI5dsq0

    OdpowiedzUsuń